piątek, 1 marca 2019

Nie wolno tak patrzeć

Ja nie muszę wiedzieć. Nie muszę znać, o czym marzysz. Jesteśmy daleko od siebie, tylko to sobie wyobrażam.

Wiesz, tu mogę napisać wszystko, czego nie potrafię powiedzieć Ci wprost. Słucham skocznej muzyki i piję wino, które smakuje tak dobrze, jak dobrze wygląda. Ma piękną barwę, obserwuję jak odbija się od wnętrza kubka, gdy tworzę nim okręgi. Potem zaczynam znowu myśleć o Tobie.

I tak myślę sobie, że rozmawiasz pewnie teraz z ludźmi. Rozpoczyna się weekend, Ty kochasz ludzi. Jesteś energiczny, jak zwykle. Trochę słuchasz, mniej kiwasz głową. Głośno mówisz, patrzysz najpiękniej ze wszystkich obecnych. Ogarnia Cię wrzask dobrej energii, ale zupełnie o tym nie myślisz. Potrafisz płynąć w czasie, płyniesz z prądem i pod prąd.

A ja siedzę w domu i piszę o Tobie. Wszystko najlepsze, co przychodzi mi do głowy. Mając nadzieję, że nigdy tego nie przeczytasz. Przypominam sobie kształt, jaki przyjmujesz, gdy jesteś przede mną.

         Jakie to piękne, że wyznałam Ci prawdę we śnie – nikt nie przeżył rozczarowania.