niedziela, 26 maja 2019

(Ro)Zbieżne

            Nie masz Ty czasem dość? Z przymusu tym samym autobusem, z przypadku nieprzypadkowe spojrzenia. Nacisk presji trzyma nas w garści, jak niewidzialne ciśnienie. Tym razem nie to atmosferyczne, biedny meteopato.
            Automatyczne uśmiechy zza szyb nęcą mnie, by zapomnieć psychologię. Spróbujmy nie odwzajemnić cudzego uniesienia kącików, zamiast tego wysłać w eter prawdę. Czy lepiej być szczerze nieszczerym, czy nieszczerze szczerym? Pytam, bo wolę być świadomym kłamcą. Kłamstwo jest przeciwieństwem prawdy, a prawda zasługuje na szacunek. Czarno-białe, jedno drugiego do równowagi potrzebuje – można zatem ten szacunek podwoić.
            Gdyby w codzienności windy zacinały się równie często, jak dzieje się to w filmach, ciekawie byłoby zatrzymać się z kimś, kto lubi autentyczność i nie płacze, gdy traci zasięg (on ze światem, a telefon z siecią).
            Każdy świat posiada swój drugi biegun, rozległą przeciwność – taka relacja wrodzona, jak wyżej prawda i kłamstwo wspomniane. Ty też nie jesteś sam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz